Alfabet Liderki – A jak Asertywność
27 maja 2021

Dzisiaj ruszamy z cyklem Alfabet Liderki. Będzie to seria postów na temat ważnych aspektów, cech czy problemów kobiet. Nie będzie moralizowania, chcemy przyjrzeć się różnym zagadnieniom z uważnością i skłonić Was do myślenia. 🙂
Litera A w naszym słowniku dedykowana jest Asertywności. Na ten temat popełniono już niejedną książkę. Wiemy, jak bardzo jest ona ważna w życiu osobistym i zawodowym. Asertywność oznacza umiejętność obrony swoich granic, reagowanie na to, co jest dla nas niemiłe, niezdrowe, męczące i niesprawiedliwe. Często widzimy i słyszymy: Naucz się mówić NIE. Teorię znamy, ale naprawdę w wielu przypadkach trudno o praktykę i nic w tym dziwnego, ponieważ jesteśmy wychowywane do roli opiekunek domu, jednostki cudownej, ale podlegającej komuś i czemuś, spychającej swoje potrzeby. Bycie ciepłą, opiekuńczą osobą jest cudowne, jednak ważnym jest, aby równie ciepłą i cudowną być dla samej siebie. Wojciech Eichelberger napisał książkę “Kobieta bez winy i wstydu”. Serdecznie ją polecamy, ponieważ dokopuje się ona do korzeni społecznego kształtowania kobiecej psychiki.
Asertywność przez wieki dla kobiet nie miała prawa istnieć. Teraz, każda na swoją skalę, mamy szansę ją budować. O co w tym chodzi? Twój organizm czuje dyskomfort fizyczny. Psychiczny również, jednak potrafi zepchnąć go na dalszy plan, w imię poświęcenia się, zrobienia czegoś dla kogoś, zgody na coś wbrew sobie. To nie muszą być okropne, traumatyczne przeżycia. To również nadmiar obowiązków w domu i myśl: Okej, ja to zrobię szybciej i lepiej za nich mimo że jestem zmęczona. To zadawanie się z osobami, które nas przytłaczają. To wykonywanie czyichś zadań i pozwolenie na obarczanie siebie. To może być nawet prosta sytuacja, kiedy to niby życzliwa duszyczka mówi Ci: Ojojoj, komuś tu się przytyło, a Ty reagujesz jedynie zawstydzonym rumieńcem. Brak asertywności prowadzi to namnożenia ogromu negatywnych emocji w sobie, a ona nam ciążą, są niewypowiedzianym żalem, smutkiem, przemęczeniem.
Asertywność to sztuka, ale z czasem może stać się integralną częścią Ciebie i Twojego funkcjonowania. Warto zacząć od zupełnie małych kroków. Podziału obowiązków w domu i szczerej rozmowy o nich. Pozwolenie sobie na zmęczenie w ramach czułości i uważności na sygnały z ciała i głowy. Bądź asertywna wobec wewnętrznej terrorystki, która każe Ci szybko sprzątać, gotować, ogarniać. Twoje zmęczenie również powinno zabrzmieć. Zakomunikuj proszę bliskim, że potrzebujesz wytchnienia i opieki z ich strony. Rozpieszczenia przynajmniej raz w tygodniu. Niektóre z nas są w stanie wprowadzić asertywność swoje życie naprawdę szybko. Inne potrzebują więcej czasu i wolą zacząć zmianę od małych kroków. Gwarantujemy, że z czasem będą większe! Niech Asertywność będzie z Wami Liderki! 🙂
Aleksandra Biszczad