Warto być liderką

3 września 2020

Jest charyzmatyczna, rozsądna i pełna entuzjazmu. Z wykształcenia psycholog, na co dzień pracuje jako marketingowiec. Połączyła oba te światy w całość, tworząc projekt Dobrze mi, serię wykładów, warsztatów i spotkań dla kobiet. Wśród prelegentów znajdują się takie sławy jak Katarzyna Miller czy Wojtek Eichelberger, a każde spotkanie przyciąga kilkaset osób na widowni. Z Ewą Marchlak rozmawia Katarzyna Dziubałka

Zacznijmy od początku, czy było dobrze w Twoim życiu przed Dobrze mi?

Wprost proporcjonalnie do poziomu rozwoju na jakim byłam wtedy.

Teraz jest dużo lepiej. 🙂

Dlaczego zdecydowałaś się na udział w Szkole Liderek? Jakie były Twoje wrażenia co do programu, trenerów i atmosfery w niej panującej?

 Do SL trafiłam, kiedy miałam 40 lat, dawno nie brałam udziału w żadnych szkoleniach i miałam potrzebę „update’u”. Nie potrafiłam wybrać dla siebie odpowiedniego kursu głównie z racji ich mnogości i przeróżnej tematyki. Nie wiedziałam na czym mam się skupić, jakiej kompetencji, czy wiedzy, potrzebuję w pierwszej kolejności. Kiedy usłyszałam o Szkole Liderek wiedziałam, że tego właśnie szukałam. To było kompleksowe rozwiązanie. W programie było wszystko, czego potrzeba do rozwinięcia „genu przedsiębiorczości”, bo trzeba wiedzieć, że przedsiębiorczości się uczymy, nie rodzimy się z tym. W ciągu tych kilku miesięcy odkrywałyśmy swoje talenty, uczyliśmy się komunikacji, prezentacji, a nawet dowiedzieliśmy się, jak robić badanie rynku, budować strony www, czy stosować skuteczny marketing.

Czy to w Szkole Liderek wpadłaś na pomysł na platformę edukacyjną Dobrze mi? Co było przełomowe dla Ciebie w tym projekcie?

Tak, Dobrze mi narodziło się w SL. Przełomem była praca zaliczeniowa, jaką musiałyśmy zrobić na zakończenie Szkoły w grupach. Razem z koleżankami zdecydowałyśmy się zorganizować konferencję dla kobiet pt. „Dobrze mi”. Wtedy odkryłam, a może lepiej, rozpoznałam u siebie talent organizatorski i przyjemność, jaką mi sprawiła organizacja eventu. A potem dreszczyk ekscytacji w trakcie imprezy. To wszystko sprawiło, że postanowiłam kontynuować projekt po zakończeniu SL.

Jak udało Ci się zorganizować wykłady i warsztaty z najbardziej znanymi psychologami, trenerami  i coachami w Polsce?

To jest wynik ewolucji, jaką sama przeszłam w międzyczasie, od konferencji multi spiker do wykładów i warsztatów ze znanymi i cenionymi psychologami. Z wykształcenia jestem psychologiem, więc organizując wykłady spełniam się jako psycholog, bo pomagam ludziom dotrzeć do tych autorytetów. No i oczywiście bardzo duży nakład pracy marketingowej, aby dotrzeć z informacją do potencjalnych uczestników. Rynek eventowy jest bardzo duży, dużo się dzieje, a raczej działo, bo jak wiadomo aktualnie jesteśmy w specyficznej sytuacji z obostrzeniami covidowymi. Aczkolwiek jesteśmy świeżo po organizacji wykładu Katarzyny Miller i mieliśmy na sali ok. 120 osób (z obsługą), co przy aktualnie uśpionym rynku jest, w mojej ocenie, ogromnym sukcesem. Event odbył się z zachowaniem wszelkich procedur w zakresie profilaktyki koronawirusowym, czyli dystans społeczny, dezynfekcja rąk, zasłonięte usta i nos. Uczestnicy zostali poinformowani o konieczności zastosowania powyższych procedur wcześniej i tłumnie, jak na ten czas, przybyli. Za co serdecznie dziękujemy.

Z jakimi reakcjami spotyka się Twój projekt?

Myślę, że pozytywnymi na pewno. O negatywnych mi nie wiadomo!  Mam stałe grono Uczestniczek, które regularnie przychodzą na wydarzenia od początku istnienia Dobrze mi. Coraz więcej przychodzi panów, którzy z natury chyba są bardziej sceptyczni w kwestii tematów rozwojowych poruszanych na wydarzeniach. Wszyscy chwalą wspaniałą, ciepłą energię i atmosferę otwartości, z którą się stykają. Jest w tych naszych eventach coś magicznego, co przyciąga i daje pozytywne emocje.

Nie porzuciłaś pracy na etacie, ale dołączyłaś do niej swój własny pomysł na biznes i realizację marzeń w jednym. Jest trudniej czy może przyjemniej?

Trudniej było na początku, kiedy budowałam rozpoznawalność marki, miałam mniejsze pojęcie o marketingu, promocji i kwestiach technicznych, czy operacyjnych. Dobry pomysł i wizja to połowa sukcesu, to pozwala przetrzymać trudne momenty, a druga połowa to systematyczna praca w zakresie utrzymania marki i jej rozwoju. Dwie prace zajmują więcej czasu w ciągu dnia, ale teraz się już po prostu tym bawię, bo organizacja eventów sprawia mi dużo radości. Oczywiście nadal rozwijam Dobrze mi i wykonuję ogrom pracy, aby utrzymać społeczność i docierać do nowych odbiorców, ale po kilku latach doświadczenia, które poświęciłam na „rozkręcenie” Dobrze mi, robię to sprawniej i jestem w stanie określić, jakie narzędzia, czy strategie są w moim modelu biznesowym najskuteczniejsze. Natomiast jest to głównie praca w domu przed laptopem, więc praca na etacie to dla mnie okazja do spotykania się z ludźmi i ciągłego rozwoju. Najbardziej rozwija mnie kontakt z ludźmi i bardzo sobie go cenię w codziennej pracy.

 Co mogłabyś poradzić kobietom, które myślą o prowadzeniu własnej firmy?

Aby przed rozpoczęciem działalności wszystko dokładnie przeliczyły, nie stosowały zasady, że jakoś będzie. Tzw. poduszka finansowa jest niezwykle ważna, czy to w postaci gotówki, czy pracy na etacie. Praca na etacie i jednoczesne rozwijanie swojej firmy nie jest łatwe, ale trudniejsze jest rozwijanie firmy bez zaplecza finansowego. Zawsze trzeba mieć plan B i pamiętać, że to jest biznes. Kobiety często myślą o własnej firmie w kategorii własnego dziecka, podchodzą zbyt emocjonalnie. Zalecam jednak mniej emocji, więcej strategii. Kobiety również powinny się nauczyć delegować zadania.

 Jakie kobiety zachęciłabyś do udziału w Szkole Liderek i czy warto kształcić się na liderkę?

Z pewnością warto! Warto być liderką.

Przedsiębiorczość to nie tylko prowadzenie własnej firmy. To termin, który można odnieść do całego życia, to świadome kreowanie siebie, prywatnie i zawodowo. To działa i przynosi korzyści również w pracy na etacie. Przedsiębiorczość to zdolność umieszczenia siebie w świecie, w miejscu, którym chcesz być, a nie, do którego popycha cię życie. To poczucie, że masz wpływ. I takie kobiety zachęcam do udziału w Szkole Liderek. Kobiety, które chcą mieć wpływ.

O Ewie Marchlak

Psycholog, absolwentka studiów podyplomowych “Zarządzanie marketingowe” na Akademii Leona Koźmińskiego, absolwentka V edycji Szkoły Liderek. 

Od 5 lat realizuje się zawodowo organizując Konferencję dla Kobiet “Dobrze mi”. Razem z zaproszonymi do projektu prelegentami – wysokiej klasy coach’ami, trenerami, autorami książek, przekazuje kobietom, że w życiu może być na prawdę dobrze. 

O Szkole Liderek

Naszą misją jest wspieranie Kobiet w stawaniu się liderką własnego życia, czyli  osobą wychodzącą z inicjatywą i realizującą własne pomysły.